poniedziałek, 25 maja 2015

01. Biały proszek

Wszedł do jej pokoju czując, jak uderza w niego nieprzyjemna fala. Ciemno, duszno oraz śmierdzi. Zacmokał niezadowolony i odsłonił roletę, następnie otworzył okno zaczerpując świeżego powietrza. Jeszcze trochę bez tlenu to by się przewrócił. Popatrzył na córkę, która leżała na swoim łóżku, rozwalona jak król na tronie. Ściekała jej ślina po ustach, teraz to już wiedział, dlaczego się mówi ,,smaczny sen”. Pokręcił głową krzyżując ręce.
- Kin! Pora wstawać! Spóźnisz się pierwszego dnia do szkoły!
- Nie śpię! – Podniosła się gwałtownie z jeszcze nie otwartymi oczami. Jej włosy to była jedna, wielka plątanina, a mokry kołnierz na jej koszulce, która była pięć razy większa od niej, to jeszcze lepsza tragedia. – Ja tylko trochę… - ziewnęła i zaraz znowu walnęła się na łóżko – trochę sobie tam…
- Kin! – Stanowczo zawołał.
- Taaak jest!
Odkrzyknęła jak szeregowiec do generała i zaraz przetarła dłonią oczy. Pouderzała się pary razy w policzki próbując znowu nie zasnąć.
- Trzeba było tak późno do domu nie wracać. Ubieraj się. Na dole czeka śniadanie, jeżeli Ci bracie jeszcze nie zjedli. – oznajmił.
Wyszedł z pokoju łapiąc jeszcze za miotełkę do kurzy. Ironia chciała, że była tego samego koloru, co jego różowy fartuch kuchenny. Dziewczyna przeciągnęła się, zamykając przy tym drzwi. Zeszła z łóżka, wyciągnęła pierwsze lepsze ubrania z szafki, po czym nogą zamknęła drzwi, poczekała chwilę, aby góra ubrań nagle nie przelała się na ziemie. Wyszła z pokoju idąc w stronę toalety. Na podłodze było milion zabawek, jak i męskich bokserek. Ściany były pięknie ozdobione resztkami mazaków, które dzieci mogły wydobyć z końca pisaka. Sufit to starszy niż wszystkie bachory razem wzięte, ponieważ plamy na nim oraz dziury mówiły same za siebie. Już chciała wejść do toalety, kiedy nagle, dosłownie pod jej nogami przeleciał jak porsche dzieciak o czarnych włosach z bezczelnym uśmiechem.
- Za wolno! - krzyknął zatrzaskując drzwi od ubikacji
Nastolatka zaczęła od razu agresywnie w nie walić, nie zważając uwagi na to, że zaraz mogą się rozwalić.
-  Nick wychodź! Spóźnię się do szkoły! Ty mały gówniarzu! Co ty tam robisz?!
-Sram! 
-Smacznie, ale wychodź, bo Cię zaraz za fujarę wyciągnę! 
Piekliła się i groziła mu, co chwile zerkając jednym okiem na zegarek. Tik, tak czas biegł i biegł! Drzwi się zaraz otworzyły, a chłopiec wyszedł z łazienki, za nim jeszcze dobrze wyszedł ona już zamknęła w toalecie.

- Jezu… spokojnie! I tak żaden chłopak Ciebie nie będzie chciał.
Dziewczyna przewróciła oczami słysząc irytujący komentarz młodszego brata. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Miała białe włosy z czarnymi końcówkami, które sięgały jej za ramiona. Zgarnęła palcem kosmyki z twarzy i pomrugała swoimi krwistymi oczami. Spięła grzywkę do góry, robiąc taki wałek jak u Elvisa Presleya, no może nie tak dosłownie. Rozszczesała kołtuny, aby zaraz i tak walnąć włosy w nieład. Umyła twarz, następnie zęby, a na końcu zostawiła pudrowanie policzków oraz pogrubienie wachlarzy rzęs. Jej cera była bardzo blada, gdyby nie korektor, który zakrył wory pod oczami, można byłoby stwierdzić, że nie widziała się z Panem Łóżkiem przez dłuuuugi czas. Założyła na siebie szarą spódniczkę i białą koszulę, ale na wiązanie krawatu już nie miała czasu. Zarzuciła go sobie jak szalik i pobiegła na dół schodami do kuchni. Różne rupiecie, które napotkała na drodze, wcale jej nie przeszkadzały. Ba, nawet znała już na pamięć, gdzie leży dziurawe koło od roweru, a gdzie starożytna pralka, która robiła jako kosz na brudne ubrania.
- Tato!
Zawołał chłopiec podchodząc swojego ojca, na oko miał piętnaście lat. Wsadził talerz do pełnego zlewu, naczynia się dosłownie wysypywały.
- Słucham Cię?
Oderwał wzrok od swojego kubka kawy, wyglądał na zabieganego.
- Kupisz mi iphona 5? – zapytał się z uśmiechem.
- Synu… podgrzewam kawę suszarką. – włączył tryb najmocniejszy na sprzęcie – Więc jak myślisz? 
- Przynajmniej próbowałem. - Wzruszył ramionami i złapał za swoją torbę. Popatrzył na swoją siostrę, która akurat wchodziła do kuchni. – A może ty mi kupisz iphona5?

- Mogę Ci jedynie kupić bilet w jedną stronę. – mruknęła zła, mimo że przechodzi przez to codziennie. Spojrzała na stół, gdzie powinno być ciepłe śniadanie, a zostały same okruszki… ale przynajmniej posprzątali po sobie talerze! – Że co?! Ani jednego tosta, serio? Mogliście mi chociaż gryza zostawić!
- Mówiłem, żebyś się spieszyła… – ojciec odłożył suszarkę na blat, po czym wziął jednego łyka kawy. Skrzywił się niezadowolony – jeszcze zimna…
Białowłosa ryknęła i kopnęła krzesło ze złości. Chwyciła za jabłko z miski i pobiegła do góry do swojego pokoju, w trakcie drogi wyczyściła o mundurek owoc i wgryzła się. Weszła do środka i chciała sięgnąć po plecak, ale wtedy zauważyła na swoim biurku małe woreczki z białymi proszkami. Przez chwilę się zastanawiała, co zrobić, aby zaraz gwałtownie wszystkie pozbierać i schować pod łóżkiem.
- Macie być grzeczne! I nie pokazywać się nikomu! – rozkazała do pudełka.
Czując się już bezpieczne, że nikt ich nie znajdzie, zarzuciła plecak na ramię i wybiegła z mieszkania nic nie mówiąc. Wsiadła na swój motor, który raczej nie wyglądał jak z marzeń. Porysowany, zgnieciony oraz te zabrudzone części. Po prostu tragedia! W tej rodzinie porządek, to chyba obca rzecz albo sobie radzić z tym nie umieją.
Ubrała kask na głowę i chciała uruchomić silnik, ale pojazd ją jedynie wyśmiał.
- No co jest?! – kopnęła w motor. – Dajesz mały! - spróbowała jeszcze raz, ale znowu to samo.
Spojrzała na licznik paliwa. – Cooo? Teraz się musiało skończyć?! – jęknęła załamana.
– Wszystko przeciwko mnie, ech, muszę iść z buta.
Mruknęła do siebie i zeszła z motoru. Dość szybkim krokiem skierowała się w stronę nowej szkoły.
♥♥♥♥
Poranne promienie słońca padały na list, który pewna blondwłosa dziewczyna o brązowych oczach, ściskała go w dłoni. Czytała go już po raz piąty siedząc przy stole w jadalni. Koło siebie miała pustą miskę po płatkach zbożowych, na talerzyku skórki po pomarańczy oraz rozdartą kopertę z dość elegancką pieczęcią. Oparła głowę o dłoń i zaczęła nad czymś się zastanawiać, dla lepszego efektu machała delikatnie listem.
- Możliwość uczenia się w USA… - popatrzyła na tekst – w prywatnej szkole… - westchnęła ciężko – jedyna taka okazja w życiu…
- Co tam czytasz, Lucy? - zapytał się jej ojciec wchodzący do pomieszczenia. Miał pod pachą złożoną gazetę, a w prawej dłoni trzymał kubek kawy. 
- Nic, nic!
Szybko schowała list pod obrus, a kopertę zgniotła i wyrzuciła za siebie, jakby nigdy nic. Uśmiechnęła się uroczo do swojego taty.
- Na pewno? – Spojrzał na nią dość dziwnie. – Jakoś tak… inaczej się zachowujesz.
- Czuje się dobrze – podniosła się z krzesła – lepiej już pójdę do szkoły, bo się jeszcze spóźnię, a tego nie chcemy. Widzimy się na kolacji, tato.
Chwyciła za torebkę i ubrała ją na ramię, poprawiła jeszcze fryzurę przed lustrem i pomachała do ojca.
- Uważaj na lekcjach! - zawołał do niej jeszcze na do widzenia, aby zaraz pokręcić głową biorąc pierwszy łyk kawy.
Rozłożył gazetę i rozpoczął swoją durną historię z kłamstwami mediów.
- Trzymaj się Fumi. - powiedziała Lucy do starej pokojówki, które czyściła dokładnie kolekcjonerską filiżankę.
Poprawiła swoje okulary i spojrzała na blondynkę.
- Tylko nie rób tym razem żadnych głupstw z Natsu!
- Spokojnie, spokojnie tym razem nie pozwolę się tak łatwo zmanipulować. - Uspokoiła ją gestem dłoni, po czym ledwo, co wyszła z mieszkania, a już dostała SMS od przyjaciela.
- Natsu? – Zdziwiona odczytała wiadomość podnosząc do góry kąciki ust. – Jak ty czegoś nie wymyślisz! – Sięgnęła do swojej torebki wyciągając portfel i sprawdzając czy ma odpowiednią sumkę. – Powinno starczyć.
♥♥♥♥
Poczuł jak coś razi go w oczu, więc od razu zasłonił dłonią twarz. Przewrócił się na drugi bok, zderzając się z kimś. Zdziwiony otworzył delikatnie powieki, gdy nie umiał skupić się na obrazie przetarł piąstkami oczy, zgarniając przy tym śpiochy spod oczu. Spojrzał jeszcze raz na to COŚ, aby po chwili odczuć największy szok w życiu. Koło niego leżała dziewczyna o długich, niebieskich włosach. Na jej mlecznej cerze można było zauważyć delikatne rumieńce, które tylko dodawały jej słodkości i niewinności. Wszystko byłoby w porządku, gdyby… nie to, że ta dziewczyna leżała w jego łóżku naga! Przełknął głośno ślinę i spojrzał pod kołdrę. Kolejny pocisk szoku trafił w niego. On też był w stroju Adama! Zaczął się gorączkowo rozglądać po pokoju, widząc jedynie swoje i jej porozrzucane ubrania na podłodze. Co on wczoraj do cholery jasnej robił!? Położył dłoń na oczach i próbował bez patrzenia przykryć nagą Juvie, ale i tak dziura po między palcami się pojawiła. Ach mężczyźni! Podniósł się z łóżka i szybko pobiegł do łazienki, obawiając się, że koleżanka z klasy może się obudzić. Stanął przed lustrem i dopiero teraz poczuł ogromny ból głowy spowodowany wczorajszą, ostrą libacją. Przemył twarz zimną wodą i z zamkniętymi oczami zaczął szukać ręcznika, jednak zamiast ręcznika natrafił na coś miękkiego. Delikatnie rozchylił jedną powiekę, ale to co zobaczył skończyło się strzeleniem buraka na twarzy.
- J-Juvia?! - wydukał zawstydzony widząc ją nagą przed sobą z niewinnym uśmiechem dziewicy, a właściwie już nie dziewicy…
Dziewczyna przybliżyła się do niego przyciskając swój biust do jego torsu, a dłoń położyła na szyi.

- Juvia jest szczęśliwa, że w końcu Gray spędził z nią noc. – Wtuliła się w jego tors – Było cudownie! Spełniło się najważniejsze marzenie Juvii!
Pierwszy raz w życiu Fullbuster nie wiedział jak poradzić sobie z dziewczyną, która się do niego łasi. Przegryzł dolną wargę i popatrzył prosto w oczy Juvii, zastanawiając się, co jej powiedzieć, aby jej nie zranić. Jednak nie spodziewał się tego, że dziewczyna zaraz go namiętnie pocałuje. Otworzył szeroko oczy i ją odepchnął od siebie.
- Juvia! Przestań! 
- Ale Paniczu Gray’u! Co tak nagle zmieniłeś zdanie? Kocham Cię! Wiem, że czujesz to samo, co ja do Ciebie!

- J-Juvia, j-ja muszę… byłem pijany!
- Co z tego! Juvia usłyszała wczoraj te słowa, na które tak długo oczekiwała! Juvia jest szczęśliwa!

Przytuliła się mocno do niego, a on poczuł, że ma przechlapane jak ta lala. 



I o to w ten magiczny sposób! Witam Was pierwszy rozdziałem, który jest taki wielkim spontanem, że nie mogę w to uwierzyć :D To już jest mój... *liczy* czwarty blog, więc... no szaleje! Jestem młoda, więc kto mi zabroni! Rozdziały raczej często się pojawiać nie będą, mimo że zbliżają się wakacje. Ale mam nadzieje, że nie będzie zapominać o moim blogu pod czasu przerw. 
Można tutaj znaleźć paringi, które nigdy nie pojawiły się na innych moich blogach. Tym bardziej, iż ja nienawidzę NaLu, a tutaj się pojawi, taaaak! *Tłum szaleje, nastolatki machają swoimi stanikami. Szał ciał!*
No co mogę jeszcze powiedzieć... zostawiajcie komentarze, przynajmniej przy tym poście, abym wiedziała mniej więcej kogo zainteresowałam ^^ 

20 komentarzy:

  1. Uuuu.... Aaaaaaa.... I koniec...
    Nie no, bez jaj. To tak, pięknie, bosko i prześlicznie. Tak, tak. Muszę przyznać ze zapowiada się ciekawie. Brak mi słów normalnie, to pewnie widać po takim "długim" komentarzu. Ale wiedz, ze będę czekała na ciag dalszy! Pozdrawiam i życzę czasu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yeeey! Jest pierwszy komentarz! ♥ Tak bardzo na niego oczekiwałam *-*
      Dziękuje bardzo za te miłe słowa <3 Nie obchodzi mnie długość komentarza, ważne, że osoba poświęciła chwilę czasu, aby go napisać :D
      Cieszę się, że będziesz czekać na ciąg dalszy... bo ja też na niego czekam!
      Pozdrawiam~☻

      Usuń
  2. Hej ^^
    Pierwszy rozdział, choć krótki, bardzo fajny i już polubiłam bohaterów. Wyczuwam tutaj OC, a na początku myślałam, że "Kin" to skrót od Kinana xD No i ten biały proszek (twarza a'la if you know what I mean) xD Rozwaliło mnie podgrzewanie kawy suszarką i teksty o ajfonie lool xD I ten mały, podbił moje serce swoim "Sram!" xD
    Luśka nam zamierza spierdolić do Ameryki? No chyba nie xD Ja się nie zgadzam xD I jestem ciekawa jej relacji z Natsu, mam wrażenie, że to niezłe hultaje xD Ciekawe, do czego była potrzebna jej ta kasa :)))))
    GRAY ♥♥♥ Ale czemu z Juvią?? Nic nie mam do Gruvii, ale wolę zdecydowanie GraLu. Ale i tak mnie rozwalił ten fragment i już polubiłam taką wersję Gruvii ^^
    Pisz, bo pisać potrafisz. Życzę weny, blog leci do obserwowanych i nie mogę sę doczekać 2 rozdziału :)
    Pozdrawiam!
    P.S Zapraszam do siebie xD rebellion-ft.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak na początku jest przedstawiona postać OC, czyli Kin Ketsueki, jednak więcej o niej dowiemy się później \o/
      Podgrzewanie kawy suszarką nawet mnie rozwaliło XD A co do brata, który podpił Ci serce to poczekaj na resztę. W ogóle! Cała ta rodzinka ma posrane w głowie! Po co jej ta kasa? Hmmm... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
      Gruvia moim zdanie jest spoko. Znaczy, ja tylko lubię kilka paringów, czyli : Miraxus, Evergreen x Elfman i Galevy. I na tym się kończy.
      Sądzę, że moja Gruvia to nie będzie taka 100%, bardziej bym powiedziała, że Juvii będzie 90%, a Gray 10% w tym związku.
      Potrafię pisać!? yeeey! ♥ Powiedz to, mojej pani od polskiego xD
      Dziękuje za komentarz :D I jeżeli znajdę czas to oczywiście wpadnę ^^
      Pozdrawiam~☻

      Usuń
  3. Spodobało mi się, serio. Ten tekst "podgrzewam kawę suszarką "- był świetny, chciałabym się tak nauczyć. Znalazłam małą literówkę "poczuł jak coś razi go w "oczu""- powinno być "oczy".Widzę że dodałaś, już na samym początku postać której nie ma w mandze, więc pewnie masz swoje ukryte plany co do niej, nie mogę się doczekać. Natsu i Lucy coś knują, ooo, niegrzeczne dzieci. Ale to BARDZO słodkie, więc cieszę się że coś takiego wymyśliłaś^^. Gray i Juvia zrobili TO ?!!!!! Albo Gray udaje że nic do niej nie czuje, albo naprawdę jest gejem. Nie no oczywiście żartuje ale coś jest nie tak. Może Juvia jest przeklęta?? Nie no dobra kończę bo przychodzą mi do głowy coraz bardziej pojebane i zboczone pomysły (sama siebie przerażam).
    Tak więc życzę ci powodzenia, dużo wenki i wolnego czasu.
    Pozdrawiam, buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo! Nie zauważyłam tego xd Choruje na : Nie umie odróżnić jednej końcówki wyrazu od drugiego. No i czasami takie literówki mogą się znaleźć, mimo że sprawdzałam ten tekst kilka razy ;-;
      Zastanawiałam się na początku czy nie nazwać pierwszy rozdział : Podgrzewać kawę suszarką, ale tak jakoś zrezygnowałam XD Mi też sie podoba ten tekst!
      Dzieci są niegrzeczne, tak, tak! W sumie... jeszcze dopracowuje, co oni dokładnie zrobią.
      Jeżeli chodzi o Gruvie no to... Nie, Gray nie jest gejem, nawet jeżelibym bardzo chciała. On po prostu nigdy nie chciałby przespać się z Juvią, ale wczorajsza impreza sama do tego doprowadziła xD
      Dziękuje za komentarz i za tą wysłaną wenę :*
      Pozdrawiam~☻

      Usuń
  4. Shi! Kochana, jak widzisz R nareszcie zawitała, przeczytała i komentarz zostawić postanowiła :D. I zaraz zacznie narzekać :D.

    Przyznam szczerze, że niezmiernie mnie cieszy pojawienie się Kin, którą poznałam dzięki Twojemu pierwszemu blogowi i bardzo polubiłam. Dziewczyna nic się ni zmieniła, ale dziwi mnie ilość jej rodzeństwa. To znaczy dokładnie nie znam liczy, ale mogę się domyślać, że to niemała gromadka. W każdym razie opis jej domu przypomina połączenie śmietnika z cyrkiem zarządzanym przez wariata. A może mam mylne wrażenie? Nie wiem :D. Bardzo zainteresowałaś mnie białym proszkiem. Czyżby Kin była an tyle niegrzeczna, odważna i głupia, żeby dilować? Hmm… Oby nie wpadła.

    Heh, widzę NaLu na horyzoncie :D. Zdarzyłam przeczytać notkę po rozdziałem i tak, zaraz zacznę machać stanikiem z radości :D. Bardzo cieszy mnie przedstawienie ojca Lucynki w tak miły sposób :D. A nie jako tyrana, jak praktycznie wszędzie. No i co jeszcze? Więcej NaLu proszę :D.

    GrUvia i już zaczynasz z nimi ostro :D. Nieźle! Tego spodziewałam się po zepsutej, perwersyjnej Shi :D. No cóż, zdarza się :D. Nie mówię, że to źle, bo bardzo cieszy mnie ów fakt. Oby jak najwięcej GrUvii w każdym wydaniu! I niech Gray weźmie odpowiedzialność za rozdziewiczenie naszej słodkiej niewinnej Juvii :).

    W zasadzie o samej treści niewiele mogę napisać, bo rozdział był, bądź co bądź, krótki. Potrafisz pisać dłuższe :). Jednakże sądzę, że szkoła Fairy Tail w Twoim wykonaniu będzie iście zwariowana i prześmieszna. Mam nadzieję, że nie zawiedziesz mnie, bo sporo po Tobie oczekuję :D. Czy coś jeszcze? No tak, ale to niżej :D.

    Twoja R :*.


    Hmm… To teraz R pobawi się w betę, ale nie wiem, czy wymienię wszystko, gdyż sporo czasu to zajmuje i pracy kosztuje :D. No to lecim:
    – „Ściekała jej ślina po ustach, teraz to już wiedział” – tutaj dałabym kropkę i stworzyła nowe zdanie. Ale to tylko sugestia :D;
    – „była wielka, jedna” – zamień przymiotniki miejscami. Lepiej brzmi i w zasadzie tak się mówi :D;
    – „- Taaak jest!
    Odkrzyknęła” – w jednej linii, bo „odkrzyknęła” odnosi się do wcześniejszego wyrażenia. Po myślniku należy je napisać małą literą;
    – „Po uderzała” – w tym przypadku łącznie. W znaczeniu, że po czymś tam uderzała się, byłoby osobno, ale tutaj piszemy razem;
    – „się pary razy w policzek” – przede wszystkim „parę razy” i do tego w policzki, bo nie zaznaczyłaś, w którą stronę twarzy se przyładowała :D;
    – „- Trzeba było, tak późno do domu nie wracać. Ubieraj się, na dole czeka śniadanie, jeżeli Ci bracie jeszcze nie zjedli” – bez przecinka po „było”. Kropka po „ubieraj się”. „Ci” z małej i „bracia”;
    – „Oznajmił” – powinno być po myślniku, pisane z małej i trzymać się zdania wyżej;
    – „Wyszła z pokoju idąc w stronę toalety. Na podłodze było milion zabawek, jak i męskich bokserek. Ściany były pięknie ozdobione resztkami mazaków, które dzieci mogły wydobyć. Sufit to chyba był starszy niż wszystkie dzieci razem wzięte, ponieważ plamy na nim oraz dziury mówią same za siebie. Już chciała wejść do toalety, kiedy to zaraz za nią, dosłownie pod jej nogami przeleciał jak porsche dzieciak o czarnych włosach z bezczelnym uśmiechem” – oj, oj! Tutaj to nawet nie wiem, od czego zacząć… Przede wszystkim zmieniasz czasy. Jak już piszesz w przeszłym to się tego trzymaj, oks? Masz dużo powtórzeń typu „dzieci”, „było” itepe. Zastać je czymś. Albo to: „które dzieci mogły wydobyć.” – Ale skąd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. – „- Za wolno!
      Krzyknął zatrzaskując drzwi od ubikacji. Nastolatka zaczęła od razu walić agresywnie do drzwi nie zważając uwagi na to, że wyglądały jakby zaraz miały się rozwalić.
      „ – Lepiej tak: - Za wolno! – krzyknął zatrzaskując drzwi od ubikacji. Nastolatka od razu zaczęła agresywnie w nie walić, nie zważając na to, że wyglądały jakby zaraz miały się rozwalić/rozlecieć/rozpaść. Unikniesz powtórzeń i ogółem będzie bardziej git :);
      – „- Nick wychodź!” – przecinek po imieniu;
      – „bo Cię zaraz” – „cię” z małej. Form pisanych wielką literą używamy w listach, podaniach itepe. Są to formy grzecznościowe, ale tutaj ich nie potrzebujemy :);
      – „Tik, tak czas biegł i biegł!” – czegoś tu brakuje. Może lepiej tak: „Tik. Tak. Czas biegł nieubłaganie!”
      – ” Drzwi się zaraz otworzyły, a chłopiec wyszedł z łazienki, za nim jeszcze dobrze wyszedł ona już zamknęła w toalecie.” – dajmy tak: „Drzwi po chwili się otworzyły, a w nich pojawił się chłopiec. Nie zdążył porządnie opuścić łazienki, a ona już się w niej zamknęła”, czy coś w ten deseń;
      – „Elvisa Presleya, no może nie tak dosłownie” – lepsza będzie kropka :D;
      – „Umyła twarz, następnie zęby, a na końcu zostawiła pudrowanie twarzy oraz pogrubienie wachlarz rzęs” – powtórzenie. Zastąp twarz „licem”, „policzkami” czy w ogóle drugi raz nie używaj. I powinno być „na koniec” oraz „wachlarzu rzęs”.
      – „Różne rupiecie, które napotkała na drodze wcale jej nie przeszkadzały.” – przecinek przed „wcale”;
      – „gdzie leży dziurawe koło od roweru a gdzie starożytna pralka” – przecinek przed „a”;
      – „Tato!
      Zawołał chłopiec” – powinno być tak: ” Tato! – zawołał chłopiec”;
      – „stronę. – Mruknęła” – „stronę – mruknęła”;
      – „Wszystko przeciwko mnie, ech, muszę iść z buta.
      Mruknęła do” - Wszystko przeciwko mnie! Ech, muszę iść z buta – mruknęła do”;
      – „Poranne promienie słońca padały na list, która pewna blondwłosa dziewczyna o brązowych oczach, ściskała go w dłoni.” – „Poranne promienie słońca padały na list, który (bo odnosisz się do listu) pewna blondwłosa dziewczyna o brązowych oczach, ściskała w dłoni.”
      – „Co tam czytasz Lucy?
      Zapytał się” – „Co tam czytasz, Lucy? - zapytał się”
      – „Czuje się dobrze – podniosła się z krzesła – lepiej już pójdę” – „Czuję się dobrze. – Podniosła się z krzesła. – Lepiej już pójdę”;
      – „Widzimy się na kolacji tato” – „Widzimy się na kolacji, tato”;
      – Uważaj na lekcjach!
      Zawołał” – „Uważaj na lekcjach! – zawołał”;
      – „Trzymaj się Fumi.
      Powiedziała” – „Trzymaj się, Fumi – powiedziała”

      Usuń
    2. – „Przewrócił się na drugi bok, ale zderzył się z kimś. Zdziwiony otworzył delikatnie powieki, gdy nie umiał skupić się na obrazie przetarł piąstkami oczy, zgarniając przy tym śpiochy spod oczu. Spojrzał jeszcze raz na to COŚ, aby po chwili odczuć największy szok jaki w życiu mógł przeżyć.” – wow! Raczej tak powinno być: „Przewrócił się na drugi bok, zderzając się z kimś. Zdziwiony, otworzył/uchylił/uniósł delikatnie powieki. Gdy nie umiał skupić wzroku na obrazie przed sobą, przetarł piąstkami oczy, zgarniając przy tym śpiochy spod nich. Spojrzał jeszcze raz na to COŚ, aby po chwili odczuć największy szok w życiu”;
      – „Co on wczoraj do cholery jasnej robił!?” – „Co on wczoraj, do cholery jasnej, robił!?”;
      – „dziura po między palcami się pojawiła, ach mężczyźni!” – „dziura pomiędzy palcami się pojawiła. Ach! Mężczyźni!”
      – „Delikatnie rozchylił jedną powiekę, ale to co zobaczył skończyło się strzeleniem buraka na twarzy” – „Delikatnie rozchylił jedną powiekę, ale to, co zobaczył, skończyło się strzeleniem buraka na twarzy”;
      – „J-Juvia?!
      Wydukał” – „J-Juvia?! – wydukał”;
      – „Gray spędził z nią noc – wtuliła się w jego tors – było cudownie, spełniło się najważniejsze marzenie Juvii!” – „Gray spędził z nią noc. – Wtuliła się w jego tors. – Było cudownie! Spełniło się najważniejsze marzenie Juvii!”;
      – „Kocham Cię! Wiem, że czujesz to samo, co ja do Ciebie!” – „cię”, „ciebie” małą litera;
      – „J-Juvia j-ja muszę… byłem pijany!” – „J-Juvia, j-ja muszę… byłem pijany!”
      – „Co z tego! Juvia usłyszała wczoraj te słowa na które, tak długo oczekiwała!” – „Co z tego!? Juvia usłyszała wczoraj te słowa, na które tak długo oczekiwała!”;
      – „a on jeszcze bardziej poczuł, że ma przechlapane jak ta lala.” – „a on poczuł, że ma przechlapane jak ta lala.”

      Wypisałam większość, dlatego komentarz jest taki długi. No cóż, ja to menda jestem, ale mnie znasz, więc to nie jest jakiś szok czy zaskoczenie :). I polecam jeszcze zaczynać wypowiedzi od pauz lub półpauz i stosować wcięcia w tekście, żeby był bardzo przejrzysty :). Tyle od wredoty zwanej Roszpuncią! Ja ne!

      Usuń
    3. Poprawie je...! Dobra nie poprawie, nie chce mi się. Przynajmniej na teraz mi się nie chce. Ale błędów nie ma dużo! To po prostu Twoje wymagania!
      A co do błędu, którzy się wszyscy będą czepiać... ja będę pisać Twoje, Ci, Wasze, Wy z dużej, bo mi tak pasi i koniec kropka. *Krzyżuje ręce.* Jak nie pasi to sio. To mój znak rozpoznawczy XD Mi się podobają słowa z wielkiej i już ;-; no może kiedyś się nauczy je pisać normalnie, ale teraz mi się nie chce. W sumie nic mi się nie chce! Ja chce wakacje już, no! D: Głównie błędy tyczą przecinków, które zapomniałam, po prostu wstawić, czyli nie jest źle! :D
      Następnym wyślij mi je na PW, to je sobie skopiuje do worda i poprawie itede.
      Cieszę się, że Ci się podobał :3 Wiem, że krótki rozdział, ale tutaj takie będą występować. Krótkie, ale szybciej się ukażą. Nie chce mi się długich pisać, bo to długo trwa, a ludzie się niecierpliwią xD Moja Rka napisała komentarz, więc mogę się wziąć za kolejny rozdział :3
      Pozdrawiam~

      Usuń
    4. OK. OK. Pisz, ale jak się jakaś ocenialnia przyczepi, żeby nie było, że nie ostrzegałam przed tym błędem :D. Hahaha! A wakacje już niedługo także wyluzuj :D. Niedługo się będziesz byczyć! A ja pewnie do roboty pójdę :D. No nic to, takie życie ;D.

      Dobra. To w zasadzie poprawiony rozdział mogę od razu przesłać :D. Wyjdzie na jedno :D.

      No, no, podobał :D. No to dobrze. Może R częściej odwiedzi i znajdzie czas na komentarz? I bardzo się cieszę, że Ty się cieszysz :D. Postaram się częściej dbać o Twoje dobre samopoczucie :D.

      Buziak :***.

      Usuń
    5. Ocenialnia... Wtf. Ona nawet tutaj nie zajdzie! Po za tym... co mnie ona obchodzi! Pisze dla siebie i po części dla Was :D Nie dla ocenialni :D
      Nooo... mam dość już tego siedzenia nad książkami i podciąganie oceń...*Najgorzej z fizyką. Pani zniknęła na dwa miesiąca i pół. Wraca i daje wszystkim 2/3. Masakra!*

      Jeżeli Ci taka forma będzie pasować..., ale wiesz, że Twój komentarz jest dla mnie najcenniejszy! :D

      Wszyscy się cieszę, bo Rka się cieszy, ponieważ Shi się cieszy! (?) XDDDDD
      Buziaaaaki :D

      Usuń
    6. Oj! Biedna Ty! Ale już niedługo koniec. Pociesz się tym :D. Z fizą u mnie było podobnie. Za każdym razem, gdy mieliśmy fizykę, pan jechał na turnieje szachowe z innymi uczniami. A 2 miesiące przed końcem roku, mieliśmy co lekcję kartkówki, bo on nie miał ocen. Ale na turnieje to się mu dobrze jeździło, co nie? Denerwujący facet... Ale co tam! Najważniejsze, że przeżyłam :D.

      Oj, jak miło! Dziękuję :*.

      A więc cieszmy się wszyscy! Tak jak żuk gnojarz - cieszy się z byle gówna :D.

      Ps. A ocenialnia może się kiedyś wprosi i się wtedy zdziwisz :D.

      Usuń
  5. No, dobra. Przezywałam dwa mocne zdziwienia:
    Łan: Krótki rozdział.
    Tu: NaLu. U Ciebie. Shi, w łeb się pierdyknęłaś? xD
    Były błędy, ale widzę, że Roszpuncia się już tutaj wypruła, więc ja nie będę. xD
    Co do samej treści, najbardziej mnie rozwaliła akcja Graya z Juvią. Seks po pijaku to chyba nie najlepsza rozrywka, bo się nawet nic nie pamięta. xD
    Kin też ciekawa. :D I widzę, że chyba ma spore rodzeństwo. Jam jedynaczka i jak czytam tutaj to się cieszę, że tak jest. XD
    No cóż, czekam na kolejne Twoje bazgroły. ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, że krótki! Ale tutaj będą takiej długości, natomiast częściej się pojawią.
      Noo.. ja nie lubię NaLu, ale... inni lubią ten paring, więc się poświęcę dla nich \o/ Po za tym. To dobry pomysł, aby spróbować się wcielić w inne postacie (Tak, bardzo kocham aktorstwo XD)
      No były błędy i na pewno nadal są :D xd Bo to moja kwintesencja głupoty XD Seks po pijaku to nie dobra rozrywka, ale cóż... Shi lubi takie coś pisać XD
      Spore? Ojć, bardzo XD Jeszcze o jedynym będzie mowa, ale to w przyszłości!
      Ja tam nie jestem jedynaczką mam siostrę i brata, ale cieszę się, że ich mam XD
      Dziękuje za komentarz ♥

      Usuń
  6. Hej!
    Pomożecie? Wszystko wyjaśnione w pierwszym poście.
    http://spisfanopoanime.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Yghm, pamiętajcie dzieci, ten chłopak nie jest tylko gorylem szkolnym, jest także seks bombą. Celem każdej kobiety.
    Choleran racja! CHO-LER-NA!
    Shi, jesteś łajzą! Nie dałaś znać o nowym blogu, ty perwecho! I tutaj jest Laxus! Kanalia! Menda! Łajza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ale ja-ja-ja ;-; Ja nie wiedziałam, że jeszcze żyjesz na blogsferze, po za tym sama olałam większości rzeczy! Wybacz mi Rhan, przepraszam Cię na kolanach! *Upada na kolana *

      Usuń
  8. Sam pomysł na bloga jest dość fajny i przede wszystkim lekki, dzięki czemu czytelnik w wolny dzień może sobie dla relaksu przeczytać i nie będzie zmęczony natłokiem emocji i ciężkiej akcji, jak gdzie nie gdzie występuje. Jestem zadowolona, więc myślę, że jeszcze Cię odwiedzę. ;)
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo! :D Stworzenie bloga akurat polegało na tym, aby był lekki, krótki do czytania. Taki deser po obiedzie!
      Mam nadzieje, że mnie odwiedzisz! ♥ Bardzo lubię jak do mnie przychodzicie, a ja odpowiadam na Wasze komentarze!
      Dziękuje za opinię <3

      Usuń